ZABAWA W KOTKA I MYSZKĘ (TOM 2) - Setona Mizushiro • Komiks ☝ Darmowa dostawa z Allegro Smart! • Najwięcej ofert w jednym miejscu • Radość zakupów ⭐ 100% bezpieczeństwa dla każdej transakcji • Kup Teraz! • Oferta 12564872655
Dziecko bierze kotka, dziecko bierze kotka. Hejże dzieci, hejże ha, dziecko bierze kotka.. Kotek bierze myszkę, kotek bierze myszkę. Hejże dzieci hejże ha, kotek bierze myszkę. Myszka bierze serek, myszka bierze serek. Hejże dzieci hejże ha, myszka bierze serek Ser zostaje w kole, bo nie umiał w szkole
Lichwa - zabawa w "kotka i myszkę". Walka z lichwiarskimi firmami przypomina zabawę w "kotka i myszkę". Tabuny rządowych prawników miesiącami głowi się nad walką z nimi a tabuny prawników po przeciwnej stronie wymyśla jak prawnie obejść kolejne antylichwiarskie ustawy wprowadzane przez rząd. Nie inaczej jest w przypadku ustawy
Wszystko dlatego, że obraz w prześmiewczy, acz gorzki sposób, opisywał polskie społeczeństwo i władzę po wydarzeniach marcowych z 1968 r. Zobacz także: „40-latek” na deskach teatru. Kultowy serial wraca w postaci musicalu. Kulisy kręcenia „Rejsu”, czyli zabawa w kotka i myszkę z cenzurą
Scenariusz zajęć w grupie dzieci 3-letnich. pt. "Zabawa w kotka i myszkę”- zabawy ortofoniczne. Opracownie Agnieszka Szkiłądź. Temat kompleksowy: ”Kot i jego zwyczaje”. Cel ogólny: Ćwiczenia narządów mowy. Cele szczegółowe: - rozwijanie uwagi i dokładności podczas wykonywania ćwiczeń, - ćwiczenia w rozpoznawaniu i
Zabawa w kotka i myszkę. 1462082400. A A A. Z Robertem Mieszańcem o zadaniach pokładowego instruktora taktycznego rozmawia Magdalena Kowalska-Sendek.
arnV6DT.
Zabawa w kotka i myszkęStrona1ogółem produktów: 2Wyświetlaj wgWyników na stronie:204060Dodatkowe opcje przeglądaniaZakres cen od do Tylko nowościtak (0)Tylko promocjetak (0)Grupa odbiorcówjosei (yaoi) (2) koszykadodaj do schowkaZabawa w kotka i myszkę #118,90 koszykadodaj do schowkaZabawa w kotka i myszkę #218,90 złStrona1ogółem produktów: 2Wyników na stronie:204060
Czy istnieje doping niewykrywalny w testach laboratoryjnych? Paweł Kaliszewski: W większości przypadków to najpierw nieuczciwi sportowcy stosują zabronione substancje lub metody, a dopiero później opracowywane są sposoby ich to zabawa w kotka i myszkę, a zawodnicy są zawsze o krok przed agentami antydopingowymi. Czy preparat EPO Mircera należy do środków niemożliwych do wykrycia? Jest to substancja trudno wykrywalna, choć możliwa do zidentyfikowania. Problem polega na tym, że w bardzo niewielkim stopniu wydzielana jest do moczu. Można ją jednak zidentyfikować za pomocą klasycznych metod opartych na ogniskowaniu izoelektrycznym. Opracowywana jest też czulsza metoda wykrywania EPO Mircera we krwi, która będzie niebawem wprowadzona. Czy rzeczywiście specjalnie wprowadzona przez producenta cząsteczka mogła pomóc w wykryciu EPO w moczu zawodników Tour de France? Jest mało prawdopodobne, by firma farmaceutyczna zdecydowała się na dodanie specjalnej cząsteczki ułatwiającej testy antydopingowe. Musiałaby to być unikalna cząsteczka niewystępująca w lekach i innych środkach stosowanych u ludzi. Producent musiałby też udowodnić, że substancja ta jest nieszkodliwa, a to byłoby zapewne bardzo kosztowne. Jakie są przewagi EPO Mircera nad wcześniejszymi generacjami tego leku? Mircera jest lekiem o przedłużonym działaniu – wystarczy ją podawać raz na miesiąc. Poprzednia generacja leku wymagała podawania raz na tydzień, a najstarsza – kilka razy w tygodniu. Jakie są najczęstsze skutki uboczne stosowania EPO? Główny efekt to nadmierne podniesienie liczby krwinek w stosunku do osocza, a więc zwiększenie gęstości krwi, które może prowadzić do zatorów, a nawet do śmierci zawodnika.
Dołącz do Forum Kobiet To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ... Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Posty [ 13 ] 1 2014-06-11 12:18:56 meinekleine Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-09-06 Posty: 315 Temat: Zabawa w kotka i myszkę czy brak zainteresowania?Hej,Otóż chciałabym Was się doradzić w sprawie mojej więc zaczeło się to od pierwszego zjazdu na studiach zaocznych. Studiujemy razem ten sam kierunek, chodź jesteśmy w innych grupach. Wydaje mi się ,że od pierwszego wejrzenia coś tam zaiskrzyło. Ja nocowałam, nocuje w akademiku, on także się wprowadził wiedząć ,że ja mieszkam. Od tego momentu widać było,że zabiegał o moje względy po prostu zabujał się. Na wykładach siedział obok mnie po wykładach i przed ćw. zapraszał mnie na obiady , śniadania. Słodziuchno było. Jednak był probem , po pierwsze ja czułam sie mocno osaczona przez niego, następnym problemem był mój już teraz ex chłopak. Nie chciałam iść w głębszą relację z facetem na studiach, gdyż brdziej mi się podobał mój były. Niby byliśmy przyjaciółmi codziennie pisaliśmy na face itp. (nadal piszemy) Gdy dowiedział się,że mam chłopaka widać,że zmienił się ,odsunął się,ale nadal zabiegał psiał itp. Teraz gdy ja mam czyste konto nie jestem już w zwiażku i on o tym wie . Gra teraz niedostępnego. Nie interesuje się mną. Jedynie pisze na face. Czasem zagada na studiach. Ogólnie pokazuje brak zainteresowania. Chodź dobrze wie,że podba mi się. Nie wiem czemu tak zagrywa,ale ja nie mam zamiaru go zdobywać. Zachowuje się normalnie odpisuje spytam się co u niego. Zaprosiłam go nawet na grilla, chodź nie wiem czy powinnam, wydaje mi się,że nic w tym złego. Albo sobie odpuscił,albo gimusiarsko zagrywa. Co sądzicie o tym? Odpuścić nic nie robić szuakć kogoś innego? 2 Odpowiedź przez TakaOtoJa 2014-06-11 12:59:24 TakaOtoJa Netbabeczka Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-08-27 Posty: 444 Wiek: ciągle w górę :) Odp: Zabawa w kotka i myszkę czy brak zainteresowania? Podobałaś mu się, coś do Ciebie czuł- Ty go nie chciałaś..Jesteś wolna (dopiero teraz) - a jemu już przeszło to "zauroczenie", być może już go nie interesujesz jako "partnerka"Jeśli Ty coś do niego czujesz.. to po prostu z nim o tym porozmawiaj.. nie rób podchodów bo jak napisałaś jesteś na studiach..to nie gimnazjum .. Natomiast jeśli podoba Cie się / czujesz coś do niego , z tej racji że teraz jesteś wolna i nie ma nikogo innego -któremu się podobałaś i który się o Ciebie ubiegał ..czyli że coś tam, kiedyś .. To sobie odpuść, i poszukaj kogoś innego.. Pozdrawiam Wszystko siedzi w Twojej głowie ! & " Z natury jestem słodka- tak mnie wychowała mama,lecz ten piepr*ony świat, przerobił anioła na chama." 3 Odpowiedź przez meinekleine 2014-06-11 15:35:50 Ostatnio edytowany przez meinekleine (2014-06-11 17:45:10) meinekleine Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-09-06 Posty: 315 Odp: Zabawa w kotka i myszkę czy brak zainteresowania?To skąd mam wiedzieć czy go nadal interesuje?Może specjalnie zagrywa,aby się odegrać?Porozmawiać, może wiem czy to będzie znaczące,ale jak idziemy na zajęcia razem on idzie metr ode mnie z przodu. Nie wiem co chce tym pokazać. Czasem na wykładach siedzi koło mnie i nikt nie może się obok mnie usiąśc czasem nie. 4 Odpowiedź przez TakaOtoJa 2014-06-12 07:21:12 TakaOtoJa Netbabeczka Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-08-27 Posty: 444 Wiek: ciągle w górę :) Odp: Zabawa w kotka i myszkę czy brak zainteresowania? A jak inaczej chcesz się tego wszystkiego dowiedzieć, jak nie z rozmowy z nimi ? Nikt tutaj nie czyta w myślach i nie wie co mu może chodzić po głowie... "To skąd mam wiedzieć czy go nadal interesuje " jeżeli nie da Ci wyraźnych znaków, że coś jeszcze od Ciebie oczekuje - to nic z tym nie rób .. pozostań na etapie koleżeńskim .. - chodź moim mu już przeszło. Wszystko siedzi w Twojej głowie ! & " Z natury jestem słodka- tak mnie wychowała mama,lecz ten piepr*ony świat, przerobił anioła na chama." 5 Odpowiedź przez fajny2014 2014-06-12 12:37:09 fajny2014 Wróżka Bajuszka Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-04-13 Posty: 380 Odp: Zabawa w kotka i myszkę czy brak zainteresowania?miałaś chłopaka ,pokazałaś mu nie licz na nic tylko przyjacielepo tych słowach odpuśc sobie". Chodź dobrze wie,że podba mi się. Nie wiem czemu tak zagrywa,ale ja nie mam zamiaru go zdobywać."nie ma nikogo lepszego to juz kolega ze studiów dobry? który jest brzydszy od byłego ,z takim podejsciem daleko nie zajdzieszjeśli nie chcesz z nim porozmawiać i dalej bawić sie w kotka i myszkę proszę bardzo , moze ten kolega nie wiem ze jesteś wolna? nie tylko jako status cywilny ale takze emocjonalnie (odkochana od bylego)nie wiem co oznacza dopiero teraz ? rok? dwa?chłopak znalazł moze już sobię inną zainteresowaną nim partnerkę która chce go zdobyć i on ją chce zdobyć 6 Odpowiedź przez meinekleine 2014-06-12 14:12:50 meinekleine Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-09-06 Posty: 315 Odp: Zabawa w kotka i myszkę czy brak zainteresowania?Nie jestem jakąś desperatką,która bierze byle co żeby bylo. Także wydaje mi się,że mu przeszło. Z drugiej str. nie dziwie mu się. Mam nadzieję,że jeśli się odezwę raz nie jest to narzucanie. I lepiej zostać ta stopie koleżeńskiej. Nie wiem co to ma znaczyć to chodzenie przede mną. No cóż może będzie lepiej jak ograniczę kontakt do minimum. 7 Odpowiedź przez TakaOtoJa 2014-06-13 07:17:59 TakaOtoJa Netbabeczka Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-08-27 Posty: 444 Wiek: ciągle w górę :) Odp: Zabawa w kotka i myszkę czy brak zainteresowania? A niby czemu nie może iść przed Tobą ?Nie wyolbrzymiaj rzeczy które "nic" nie znaczą .. Wszystko siedzi w Twojej głowie ! & " Z natury jestem słodka- tak mnie wychowała mama,lecz ten piepr*ony świat, przerobił anioła na chama." 8 Odpowiedź przez fajny2014 2014-06-13 13:36:31 fajny2014 Wróżka Bajuszka Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-04-13 Posty: 380 Odp: Zabawa w kotka i myszkę czy brak zainteresowania? meinekleine napisał/a:Nie jestem jakąś desperatką,która bierze byle co żeby bylo. Także wydaje mi się,że mu przeszło. Z drugiej str. nie dziwie mu się. Mam nadzieję,że jeśli się odezwę raz nie jest to narzucanie. I lepiej zostać ta stopie koleżeńskiej. Nie wiem co to ma znaczyć to chodzenie przede mną. No cóż może będzie lepiej jak ograniczę kontakt do aby szeł poł metra z tylu o patrzył się na twój tylek ?wykasz trochę zainteresowania jak bedzie szedł mert z przodu to zawolaj ale gapa jesteś zgubiłeś kasę czy coś pokaż ze szukasz kontaktu skąd ma chłopaka wiedzieć ze bierzesz go pod uwagę "wiecej niz kolega"? 9 Odpowiedź przez meinekleine 2014-06-14 20:34:09 meinekleine Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-09-06 Posty: 315 Odp: Zabawa w kotka i myszkę czy brak zainteresowania?No to niby dlaczego niemógł iść obok mnie? Zawsze tak chodził a nagle szedł przede mną. A po drugie jak mam pokazać,że mnie interesuje jako ktoś więcej? Co mam zrobić rzucić się mu na szyję czy pocałować? Sorry,ale nie mam zamiaru się narzucać i chyba nie jestem dobra w te gierki. 10 Odpowiedź przez TakaOtoJa 2014-06-16 10:25:40 TakaOtoJa Netbabeczka Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-08-27 Posty: 444 Wiek: ciągle w górę :) Odp: Zabawa w kotka i myszkę czy brak zainteresowania? No to niby dlaczego niemógł iść obok mnie? Zawsze tak chodził a nagle szedł przede To tak samo jakbyś pytała.. - Dlaczego mój pies zrobił kupę na panelach.. Bo zawsze robi na dywanie.. Bo tak mu sięchce to tak robi.. Może znudziło mu się chodzenie wiecznie koło Ciebie.. zresztą skąd my to mamy wiedzieć ? Nie zapytasz go "co mu jest" to się nigdy nie dowiesz.. My tu nie jesteśmy od tego żeby Ci wróżyć i czytać mu w myślach tylko od dawania rad.. a rada jest taka żebyś z nim pogadała.. nie chcesz takiej rady, nie pogadasz.. to Twoja sprawa.. i nikt za Ciebie tu żadnej decyzji nie podejmie.. Na więcej nie licz. I takim czymś uważam temat za zamknięty. Wszystko siedzi w Twojej głowie ! & " Z natury jestem słodka- tak mnie wychowała mama,lecz ten piepr*ony świat, przerobił anioła na chama." 11 Odpowiedź przez duszyczka 2014-06-16 10:30:35 duszyczka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-06-13 Posty: 734 Wiek: 27 Odp: Zabawa w kotka i myszkę czy brak zainteresowania? A może facet wolał, jak byłaś w związku, bo lubi niedostępne dziewczyny? A teraz jak jesteś sama to sobie odpuścił. Albo pomyślał, że tyle o ciebie zabiegał a Ty byłas zajeta to teraz pewnie spodziewasz sie, że jak jesteś wolna to on od razu do Ciebie podbije. Albo ktoś mu doradził, żeby nie był 'zastępstwem' po Twoim byłym, takim 'pocieszycielem'. Wersji może być wiele. Dziewczyny dobrze mówią, żebyś szczerze z nim porozmawiała. The Day I Realized You're Gone... 12 Odpowiedź przez meinekleine 2014-06-16 15:23:00 meinekleine Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-09-06 Posty: 315 Odp: Zabawa w kotka i myszkę czy brak zainteresowania?Chyba dobrze to określiłaś. To co niedostępne był fajne. To co dostępne już jest nudne. Wydaje mi się,że nie ma co za dużo myśleć tylko żyć swoim życiem, a tę znajomość traktować na luzie. Nie klei się to może z innym się będzie kleić Posty [ 13 ] Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Zobacz popularne tematy : Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności © 2007-2021
wywiady / O PISANIU Albert Forns Małgorzata Kolankowska Rozmowa Małgorzaty Kolankowskiej z Albertem Fornsem. Prezentacja w ramach projektu Nowe głosy z Europy. Małgorzata Kolankowska: Dlaczego piszesz? Albert Forns: To forma kontaktu z samym sobą. Wchodzę w głąb moich myśli, rozkładam je, pisanie pozwala mi myśleć szerzej, inaczej niż wtedy, kiedy idziesz ulicą… Większość rzeczy, które piszę, są obserwowaniem świata. Moje dotychczasowe powieści są pisane w pierwszej osobie, ponieważ bohater jest jak gdyby moim alter ego, jest do mnie bardzo podobny. Chodzi po świecie, przygląda się wszystkiemu, obserwuje… I tutaj dochodzi element fikcji. Lubię opowiadać. Pisanie jest dla mnie formą gry. Gry literackiej. Piszę dla zabawy, bo lubię tworzyć, wymyślać. To jest bardzo przyjemne. Najpierw obserwujesz, a potem piszesz, czy jest tak, że słyszysz zdanie i wtedy powstaje historia? Nie zaczynam moich powieści mówiąc „to będzie powieść o …”. Dużo czytam, notuję. Na przykład w powieści Albert Serra pojawia się odwołanie do Warhola, Dalego. W tym czasie dużo czytałem na temat sztuki współczesnej i tego pokolenia. Miałem to wszystko w głowie, a później znalazłem pomysł na fabułę, która mi odpowiadała, z tematyką, w którą się wpasowałem, miałem ją przepracowaną. To jest tak, że mam dużo rzeczy w głowie i pewnego dnia czuję „klik” i widzę, że z tego wszystkiego da się ułożyć pewną historię. To przypomina mozaikę. Tak, to jest mozaika, ale musisz w niej znaleźć nić łączącą wszystkie elementy. Kiedy piszę powieść, wszystko mi się z nią kojarzy. Zdania zasłyszane na ulicy wkładam w usta moich postaci. Wsłuchuję się we wszystko, jestem bardzo uważny, wszystko może się okazać przydatne przy pisaniu i stąd tyle elementów rzeczywistych, na przykład ludzi, którzy rozpoznają siebie w powieści. Kiedy otwierają się okna powieści, wszystko, co widzę, może się w niej znaleźć. Dlaczego akurat te postacie w Albercie? Albert Serra jest młodym, katalońskim reżyserem, który ostatnio zaczął być znany na arenie międzynarodowej. Jego filmy są bardzo wolne, kontemplacyjne, mogą w nich być dziesięciominutowe plany i nic więcej. Z drugiej strony, kiedy spotyka się z dziennikarzami, zachowuje się i ubiera w ekstrawagancki sposób, zaprzecza im, trochę jak Dalí. Interesuje mnie ta postać również i dlatego, że jest reprezentantem kina katalońskiego, był w Cannes, a sami Katalończycy nie przepadają za nim, bo obraża, drażni… I robi to, po części naśladując Salvadora Dalego. Ma też coś z Warhola, który nigdy nie odpowiadał na zadane mu pytania. Do tego dodałem inne postacie – Basquiata, Capote’a… Czyli w pewnym sensie wyjaśniasz, kim są twoje postacie, poprzez inne osoby, które niejako je definiują? Tak. Dlaczego jest to twoje alter ego, czy to niespełnione marzenie? Nie, nie. Zastosowanie alter ego działa w taki sposób, że tworzę swoisty rodzaj autofikcji. Wątki autobiograficzne mieszają się z wymyślonymi. W pewnym momencie, w powieści, zaczynam się przekształcać w Alberta Serrę. Bardzo dobrze mi idzie pisanie o sobie, ponieważ mam już określonego bohatera, to ja. Znam moje lęki, wyrażenia, obsesje. To nie to samo, co tworzyć postać od początku. Wychodzę od siebie samego i obserwuję… Czyli tak naprawdę nie wiadomo, gdzie się zaczynasz, ani w którym miejscu się kończysz… To rodzaj zabawy w kotka i myszkę? Tak, rzeczywiście jest tak, że czytelnicy pytają potem: „Ty naprawdę poznałeś tę postać?” „Na pewno to wymyśliłeś.” To taka gra równoległa do lektury. Gra podobna do szaleństwa. A później, na przykład, sprawdzają w internecie, czy dane wydarzenie miało miejsce. Czy coś podobnego dzieje się w poezji? W niej również pojawiają się znane postacie… W pewnym sensie zyskują nowe życie w Ultrakolorach? Te wiersze również są o mnie. To ja jestem podmiotem lirycznym, ale mówię o sobie, wyjaśniam swoją sytuację poprzez konkretnego artystę. Pisząc wiersze, wykorzystuję jego sposób tworzenia sztuki. W konkretnym wierszu odwołuję się do konkretnego artysty. Kiedy mówię o Twomblym, nawiązuję do plamy na obrazie i chcę przez to powiedzieć, że tak właśnie się czuję. Gdy piszę o On Kawarze, przyjmuję jego sposób wypowiedzi i wykorzystuję ją w moim utworze. Obrazy, ich siła, kolory – wszystkie te elementy służą mi do opowiadania o sobie. Z drugiej strony to sięganie do innych artystów jest związane z moim doświadczeniem dziennikarskim – kiedy piszę o jakiejś wystawie, chcę, aby czytelnik przyszedł ją obejrzeć. Wykorzystując sztukę w poezji, pragnę zwrócić uwagę na twórczość tych konkretnych osób – może wówczas odbiorca zacznie szukać, oglądać i w ten sposób dzieła artystów zostaną na nowo odkryte. Twoja fascynacja nowymi technologiami znajduje odzwierciedlenie w pisaniu. Twoje utwory literackie mają charakter intertekstualny, tak że przypominają hiperteksty. To szczególny przykład konwergencji… Tak, rzeczywiście miałem recitale w Muzeum Sztuki Współczesnej w Barcelonie, w czasie których łączyliśmy słowo, obraz i dźwięk. Na przykład, kiedy czytałem wiersz o On Kawarze, jego obrazy można było zobaczyć na ekranie. I dzięki temu można było dostrzec punkty odniesienia i, w pewnym sensie, tłumaczyć sztukę poprzez obrazy, ponieważ byli tam głównie młodzi ludzie. To bardzo interesujące, bo możesz pociągnąć za różne nitki i to daje wiele możliwości interpretacyjnych. Przejdźmy do powieści Jambalaya. Co to takiego ta „jambalaya”? Jambalaya to danie, które przygotowują w Luizjanie. To rodzaj pikantnej paelli, do której wrzuca się mięso, paprykę, ostre przyprawy. I jest to danie, które przygotowuje się z resztek jedzenia. I jambalaya jest takim lejtmotywem. To powieść o pisarzu, znowu moim alter ego, który zostaje wysłany na miesiąc do Stanów, aby napisać kolejną książkę. Na miejscu zajmuje się wszystkim, tylko nie pisaniem – obserwuje ludzi w supermarketach, zastanawia się nad przyczynami ich otyłości, na plaży przygląda się kłótni wędkarzy i surferów, itd. W rezultacie nie pisze, włóczy się, obserwuje i codziennie wieczorem je jambalayę, bo kucharz w barze, do którego chodzi, potrafi tylko to ugotować. Lubisz jambalayę? Prawdę mówiąc, nawet jej nie próbowałem. Muszę któregoś dnia kupić produkty i ją przyrządzić. Czy to nie paradoks? Tak, to bardzo niedobrze, że jej nie próbowałem. Czy myślisz, że w kolejnych książkach również posłużysz się swoim alter ego? Wprowadzenie alter ego nie wiąże się z wewnętrznym konfliktem. W kolejnej pewnie jeszcze tak, ale kiedyś raczej przestanę tworzyć fikcję z moim alter ego. To będzie raczej coś poważniejszego, do tej pory były to powieści zabarwione humorem. Teraz chciałbym zmienić trochę tonację i napisać historię rodziny, ale zostawię narrację pierwszoosobową. I nie nudzi cię to pisanie w pierwszej osobie? Nie, nie – to jest trochę jak dieta; moje rozpisane refleksje, którym nadaję literacką formę. Myślę, że to pisanie w pierwszej osobie jest również związane z kwestią pokoleniową. Ważną postacią w Katalonii jest Josep Pla, wielki kataloński pisarz, który napisał około 30 tysięcy stron, czyli 40 książek, w których pisze ze swojej perspektyw, wyjaśnia rzeczywistość ze swojego punktu widzenia. Jestem przyzwyczajony do czytania w pierwszej osobie. A druga przyczyna związana jest z tym, że prowadzę bloga i tam piszę o sobie, czasami w mniej lub bardziej literacki sposób, ale piszę o własnych doświadczeniach, nie tworzę fikcji. I również dlatego łatwiej mi się pisze w pierwszej osobie. I gdyby Albert Forns miał wskazać jednego pisarza, z którym się utożsamia, kto by to był? Innymi słowy, gdybyś miał napisać kolejną powieść i tym razem zamiast Serry wybrać jakiegoś autora, którego byś wskazał? Jeśli chodzi o szukanie takiego odbicia, to byłby na pewno Houellebecq, ponieważ jest to gość, który lubi skrajności, a przy tym jest bardzo szczery. Jego sposób postrzegania świata jest bardzo pesymistyczny i ja też tak go postrzegam. Podoba mi się jego sposób pisania, połączenie eseju z elementami fikcji, zgorzkniałe postacie, dobijający forma mówienia o seksie… Twoje pisarstwo jest chyba mocno związane z pracą dziennikarską? Tak, oczywiście. Teraz coraz więcej wymyślam, ale punktem wyjścia jest zawsze to, co dobrze znam – to, co widziałem, to, co zaobserwowałem i przeczytałem. Bardzo ważne w mojej pracy jest dokumentowanie, zbieranie materiałów. Źródłem fikcji jest zawsze życie: poznani ludzie, ich zachowania, sytuacje. Proza czy poezja? Wolę prozę, bo ona w pewnym sensie zawiera w sobie poezję. Poezja pozwala zawrzeć wiele myśli w niewielkiej przestrzeni, wiele elementów polisemicznych. W prozie dążę do tego samego, żeby to nie był tylko zwykły tekst, ale zawsze staram się zawrzeć słowa, które mają wiele konotacji. Powieść traktuję jako coś bardzo otwartego – esej, fikcja, zdjęcia i inne. W książce jest nawet ankieta, na którą może odpowiedzieć czytelnik. W tym przypadku dotyczy masturbacji. Książka łączy wiele opowieści, które mogłyby stać się niezależnymi historiami. Jak to się dzieje? Miałem sporo notatek z podróży po Stanach. To były osobne dokumenty i pewnego dnia wpadłem na pomysł, jak to połączyć. Trochę na zasadzie puzzli czy patchworku. Piszesz po katalońsku? Tak, to mój język, język moich rodziców. Moi przyjaciele, moja dziewczyna, wszyscy mówią po katalońsku, myślę po katalońsku. I zdarza się tak, że z moimi hiszpańskojęzycznymi przyjaciółmi mieszamy języki. On zaczyna po hiszpańsku, ja odpowiadam po katalońsku, on znowu po hiszpańsku, później i ja po hiszpańsku. I powstaje taka mieszanka, ale kataloński jest moim językiem macierzystym. Czy byłbyś w stanie siebie samego tłumaczyć? Właśnie powstaje tłumaczenie na hiszpański, ale to robi znajomy, bo ja po prostu nie mam czasu. Nie da się wyżyć z pisania, więc oprócz tego po prostu pracuję. Miałem to zrobić sam, ale nie miałem czasu. I gdybyś sam tłumaczył – byłoby to tłumaczenie czy inna książka? To bardzo ciekawe, bo jako autor masz pewne prawa. A teraz sprawdzam tłumaczenie i zmieniam pewne rzeczy, bo wydaje mi się, że coś innego lepiej pasowałoby w hiszpańskim. Poza tym w miarę upływu czasu każdy się zmienia i zapewne gdybym miał to tłumaczyć po dłuższym czasie, tych zmian byłoby więcej, bo widzisz inaczej, inaczej odczytujesz samego siebie. W jaki sposób definiuje cię język kataloński? Kataloński to moje życie. To jest mój sposób postrzegania świata, moja kosmogonia, ale jednocześnie jest to bardzo słaba kosmogonia. Pod względem literackim odrodziła się jakieś czterdzieści lat temu i przez to jest to również język, który ma pewne braki. Chłonie pewne idiomy, anglicyzmy, zapożyczenia itd. Dlatego też pisanie w języku katalońskim oznacza bycie nowoczesnym w tym języku. Są pisarze, którzy posługują się językiem ulicy, a ja się zastanawiam, jak pisać o języku internetu po katalońsku – to jest coś, czego musisz szukać, stworzyć na podstawie słów z angielskiego. Lubię również sięgać po klasyków języka, u których znajdujesz słowa nieużywane na co dzień, ale piękne. I znajduję w nich fantastyczne rzeczy. Tak więc pisząc, wykorzystuję współczesną fabułę, ale sięgam zarówno do zapożyczeń, jak i do klasyków. I co znaczy dla ciebie być Katalończykiem? Bo Barcelona to nie to samo co Madryt… W Katalonii liczy się praca i poświęcenie. Tutaj w rodzinie nie kupowało się domu, dopóki nie uzbierało się pełnej sumy. W kulturze katalońskiej nie do przyjęcia było korzystanie z kredytów. Na przykład nie było rozrywki, czasu na odpoczynek. To jest widoczne jeszcze na wsi, ale u wielu miastowych daje się zauważyć coś podobnego. Moi dziadkowie w wolnym czasie pracowali w ogrodzie, babcia też coś szyła, bo ważne było wytwarzanie. Do tego dochodzi inne poczucie humoru, sposób postrzegania świata. Katalończycy to typowi handlarze. Tutaj zawsze kwitł handel. Gdybyś miał siebie zdefiniować, wybierając jakieś danie, jakie by to było? Jambalaya, chociaż nigdy jej nie próbowałem, ale podoba mi się idea tego, że to taka mieszanka różnych rzeczy. Raz wychodzi lepiej, raz gorzej. Kiedy jesz jambalayę czy paellę, zwykle robisz to w towarzystwie. Na środku duża patelnia i goście siedzący wokół. Dla mnie ten „towarzyski” wymiar jedzenia jest bardzo ważny, dlatego jambalaya. Dziękuję za rozmowę. (przełożyła Małgorzata Kolankowska) Projekt Nowe głosy z Europy realizowany przez Biuro Literackie wraz z międzynarodowymi instytucjami literackimi działającymi w ramach platformy Literary Europe Live i finansowany z unijnego programu Kreatywna Europa. O AUTORACH Albert Forns Urodzony w 1982 roku. Dziennikarz, prozaik i poeta piszący w języku katalońskim. Współpracuje z portalem Time Out Barcelona, gazetą ARA oraz Centrum Kultury Współczesnej w Barcelonie (CCCB). Wydał dwie powieści: Albert Serra (powieść, nie reżyser) (2013), za którą dostał Documenta Prize i Jambalaia (2016) wyróżnioną Anagrama Prize oraz tom poetycki Ultracolors (2013). Mieszka w Barcelonie. Małgorzata Kolankowska Hispanistka, medioznawca, tłumacz przysięgły. Doktor nauk humanistycznych w zakresie literaturoznawstwa. Adiunkt w Instytucie Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu Wrocławskiego. powiązania TEKSTY AUTORA TEKSTY O AUTORZE Smak opuncji w Kataloniiwywiady / O KSIĄŻCE Małgorzata Kolankowska Najat El Hachmi Rozmowa Małgorzaty Kolankowskiej z Najat El Hachmi, towarzysząca premierze książki Ostatni patriarcha Najat El Hachmi w tłumaczeniu Anny Sawickiej, wydanej w Biurze Literackim 27 czerwca 2022 roku. WIĘCEJ Starsza pani nie chce zniknąćfelietony / cykle CZYTLENIKÓW Małgorzata Kolankowska 29. odcinek cyklu „Ogród kobiety” autorstwa Małgorzaty Kolankowskiej. WIĘCEJ Madrytfelietony / cykle PISARZY Małgorzata Kolankowska 28. odcinek cyklu „Ogród kobiety” autorstwa Małgorzaty Kolankowskiej. WIĘCEJ Nowe głosy z Europy: Albert Fornsnagrania / Między wierszami Albert Forns Bronka Nowicka Wieńczysław Dębiński Drugi odcinek programu “Nowe głosy z Europy” z udziałem Alberta Fornsa. WIĘCEJ Płódfelietony / cykle CZYTLENIKÓW Małgorzata Kolankowska 27 odcinek cyklu „Ogród kobiety” autorstwa Małgorzaty Kolankowskiej. WIĘCEJ Koperta i motylefelietony / cykle CZYTLENIKÓW Małgorzata Kolankowska 26 odcinek cyklu „Ogród kobiety” autorstwa Małgorzaty Kolankowskiej. WIĘCEJ Nowe głosy z Europy 2016: Poezja i Prozanagrania / Stacja Literatura Albert Forns Bruno Vieira Amaral Clare Azzopardi Tomasz Pindel Zapis ze spotkania autorskiego “Nowe głosy z Europy 2016: Poezja i Proza”, w którym udział wzięli Tomasz Pindel, Clare Azzopardi, Albert Forns oraz Bruno Vieira Amaral. Spotkanie odbyło się w ramach festiwalu literackiego Stacja Literatur 21. WIĘCEJ Mrocznefelietony / cykle CZYTLENIKÓW Małgorzata Kolankowska 25 odcinek cyklu “Ogród kobiety” autorstwa Małgorzaty Kolankowskiej. WIĘCEJ Kolcefelietony / cykle CZYTLENIKÓW Małgorzata Kolankowska 24 odcinek cyklu „Ogród kobiety” autorstwa Małgorzaty Kolankowskiej. WIĘCEJ Byłbym pisarzem, nawet gdybym niczego nie napisałwywiady / O PISANIU Bruno Vieira Amaral Małgorzata Kolankowska Rozmowa Małgorzaty Kolankowskiej z Bruno Vieirą Amaralem. Prezentacja w ramach projektu Nowe głosy z Europy. WIĘCEJ Metafora Portugaliirecenzje / NOTKI I OPINIE Małgorzata Kolankowska Głosy o twórczości Bruno Vieiry Amarala, wybrane przez Małgorzatę Kolankowską. Prezentacja w ramach projektu Nowe głosy z Europy. WIĘCEJ Feeria barwutwory / premiery w sieci Albert Forns Premierowy zestaw wierszy Alberta Fornsa w przekładach Małgorzaty Kolankowskiej. Prezentacja w ramach projektu Nowe głosy z Europy. WIĘCEJ Malowanie na sześć rąkutwory / premiery w sieci Albert Forns Premierowy fragment powieści Alberta Fornsa Albert Serra (powieść, nie reżyser) w przekładzie Małgorzaty Kolankowskiej. Prezentacja w ramach projektu Nowe głosy z Europy. WIĘCEJ Narracyjny patchworkrecenzje / NOTKI I OPINIE Małgorzata Kolankowska Głosy o twórczości Alberta Fornsa, wybrane przez Małgorzatę Kolankowską. Prezentacja w ramach projektu Nowe głosy z Europy. WIĘCEJ W poszukiwaniu samego siebierecenzje / KOMENTARZE Albert Forns Autorskie komentarze Alberta Fornsa do publikowanych w biBLiotece fragmentów powieści Albert Serra (powieść, nie reżyser) i wierszy z tomu Ultrakolory. Prezentacja w ramach projektu Nowe głosy z Europy. WIĘCEJ W promieniu światłafelietony / cykle CZYTLENIKÓW Małgorzata Kolankowska 23 odcinek cyklu „Ogród kobiety” autorstwa Małgorzaty Kolankowskiej. WIĘCEJ Larysautwory / premiery w sieci Małgorzata Kolankowska Premierowe opowiadanie Małgorzaty Kolankowskiej. WIĘCEJ Ogród: reaktywacjafelietony / cykle CZYTLENIKÓW Małgorzata Kolankowska 22 odcinek cyklu „Ogród kobiety” autorstwa Małgorzaty Kolankowskiej. WIĘCEJ Śnienierecenzje / IMPRESJE Małgorzata Kolankowska Esej Małgorzaty Kolankowskiej towarzyszący premierze książki dla dzieci Sposoby na zaśnięcie, wydanej w Biurze Literackim 13 lipca 2015 roku. WIĘCEJ O szkole, flamastrach, snach i strupiącej czaszcewywiady / O KSIĄŻCE Daniel de Latour Małgorzata Kolankowska Rozmowa Małgorzaty Kolankowskiej z autorem ilustracji Danielem de Latourem do książki Przedszkolny sen Marianki Jacka Podsiadły, która ukazała się nakładem Biura Literackiego 20 kwietnia 2015 roku. WIĘCEJ Księga piaskufelietony / cykle CZYTLENIKÓW Małgorzata Kolankowska 21 odcinek cyklu „Portret kobiety” autorstwa Małgorzaty Kolankowskiej. WIĘCEJ Mój Portfelietony / cykle CZYTLENIKÓW Małgorzata Kolankowska 20 odcinek cyklu „Ogród kobiety” autorstwa Małgorzaty Kolankowskiej. WIĘCEJ Moje podwórko – mój Wrocławfelietony / cykle CZYTLENIKÓW Małgorzata Kolankowska 19 odcinek cyklu „Ogród kobiety” autorstwa Małgorzaty Kolankowskiej. WIĘCEJ Na nowy rokfelietony / cykle CZYTLENIKÓW Małgorzata Kolankowska 18 odcinek cyklu „Ogród kobiety” autorstwa Małgorzaty Kolankowskiej. WIĘCEJ Szpitalfelietony / cykle CZYTLENIKÓW Małgorzata Kolankowska 17 odcinek cyklu „Ogród kobiety” autorstwa Małgorzaty Kolankowskiej. WIĘCEJ Aniafelietony / cykle CZYTLENIKÓW Małgorzata Kolankowska 16 odcinek cyklu „Ogród kobiety” autorstwa Małgorzaty Kolankowskiej. WIĘCEJ Majorka Chopinafelietony / cykle CZYTLENIKÓW Małgorzata Kolankowska 15 odcinek cyklu „Ogród kobiety” autorstwa Małgorzaty Kolankowskiej. WIĘCEJ Granatowy prawie czarnyfelietony / cykle CZYTLENIKÓW Małgorzata Kolankowska 14 odcinek cyklu „Ogród kobiety” autorstwa Małgorzaty Kolankowskiej. WIĘCEJ Majorka, część 1 (impresje z podróży)felietony / cykle CZYTLENIKÓW Małgorzata Kolankowska 13 odcinek cyklu „Ogród kobiety” autorstwa Małgorzaty Kolankowskiej. WIĘCEJ Zimny drańfelietony / cykle CZYTLENIKÓW Małgorzata Kolankowska 12 odcinek cyklu „Ogród kobiety” autorstwa Małgorzaty Kolankowskiej. WIĘCEJ Nauczycielkafelietony / cykle CZYTLENIKÓW Małgorzata Kolankowska 11 odcinek cyklu „Ogród kobiety” autorstwa Małgorzaty Kolankowskiej. WIĘCEJ Generałfelietony / cykle CZYTLENIKÓW Małgorzata Kolankowska 10 odcinek cyklu „Ogród kobiety” autorstwa Małgorzaty Kolankowskiej. WIĘCEJ Podróżfelietony / cykle CZYTLENIKÓW Małgorzata Kolankowska 9 odcinek cyklu „Ogród kobiety” autorstwa Małgorzaty Kolankowskiej. WIĘCEJ Po Porciefelietony / cykle CZYTLENIKÓW Małgorzata Kolankowska 8 odcinek cyklu „Ogród kobiety” autorstwa Małgorzaty Kolankowskiej. WIĘCEJ Cristina Peri Rossifelietony / cykle CZYTLENIKÓW Małgorzata Kolankowska 7 odcinek cyklu „Ogród kobiety” autorstwa Małgorzaty Kolankowskiej. WIĘCEJ Jaszczurka z iskrąfelietony / cykle CZYTLENIKÓW Małgorzata Kolankowska 6 odcinek cyklu „Ogród kobiety” autorstwa Małgorzaty Kolankowskiej. WIĘCEJ Marina Mayoralfelietony / cykle CZYTLENIKÓW Małgorzata Kolankowska 5 odcinek cyklu „Ogród kobiety” autorstwa Małgorzaty Kolankowskiej. WIĘCEJ Suszone różefelietony / cykle CZYTLENIKÓW Małgorzata Kolankowska 4 odcinek cyklu „Ogród kobiety” autorstwa Małgorzaty Kolankowskiej WIĘCEJ Laura Freixasfelietony / cykle CZYTLENIKÓW Małgorzata Kolankowska 3 odcinek cyklu „Ogród kobiety” autorstwa Małgorzaty Kolankowskiej. WIĘCEJ Carme Riera i Soledad Puértolasfelietony / cykle CZYTLENIKÓW Małgorzata Kolankowska 2 odcinek cyklu „Ogród kobiety” autorstwa Małgorzaty Kolankowskiej. WIĘCEJ Między niebem a ziemiąfelietony / cykle CZYTLENIKÓW Małgorzata Kolankowska 1 odcinek cyklu „Ogród kobiety” autorstwa Małgorzaty Kolankowskiej WIĘCEJ Esther Tusquetsrecenzje / IMPRESJE Małgorzata Kolankowska Szkic Małgorzaty Kolankowskiej o Esther Tusquets zapowiadający książkę Portret kobiety w opowiadaniach dziesięciu hiszpańskich autorek. WIĘCEJ Almudena Grandesrecenzje / IMPRESJE Małgorzata Kolankowska Szkic Małgorzaty Kolankowskiej o Almudenie Grandes zapowiadający książkę Portret kobiety w opowiadaniach dziesięciu hiszpańskich autorek. WIĘCEJ W (zamkniętym) kobiecym kręgudebaty / ANKIETY I PODSUMOWANIA Małgorzata Kolankowska Głos Małgorzaty Kolankowskiej w debacie “Jaka Pol(s)ka”. WIĘCEJ Narracyjny patchworkrecenzje / NOTKI I OPINIE Małgorzata Kolankowska Głosy o twórczości Alberta Fornsa, wybrane przez Małgorzatę Kolankowską. Prezentacja w ramach projektu Nowe głosy z Europy. WIĘCEJ Prawo do różnorodnościrecenzje / ESEJE Monika Tomassi Recenzja Moniki Tomassi z antologii Portret kobiety w opowiadaniach dziesięciu hiszpańskich autorek w wyborze i przekładzie Małgorzaty Kolankowskiej. WIĘCEJ Być kobietą, być kobietą…recenzje / ESEJE Magdalena Boczkowska Recenzja Magdaleny Boczkowskiej z książki Portret kobiety. W opowiadaniach dziesięciu hiszpańskich autorek w wyborze i przekładzie Małgorzaty Kolankowskiej. WIĘCEJ (Nie)przeźroczyste ciałarecenzje / ESEJE Anka Czytankowa Recenzja z książki Portret kobiety w opowiadaniach dziesięciu hiszpańskich autorek w wyborze i przekładzie Małgorzaty Kolankowskiej. WIĘCEJ Portret kobietyrecenzje / ESEJE Adam Kraszewski Recenzja Adama Kraszewskiego z książki Portret kobiety w opowiadaniach dziesięciu hiszpańskich autorek w wyborze i przekładzie Małgorzaty Kolankowskiej. WIĘCEJ
zabawa w kotka i myszkę